Nie martw się, nie zajmę Ci dużo czasu. Chyba że chcesz wówczas możesz śmiało wrócić do moim poprzednich artykułów. W końcu nic nie stoi na przeszkodzie aby coś powtórzyć. Aby wrócić do pewnych historii.
Mówiłem Ci kiedyś, że kocham góry? Pewnie tak, jeżeli jednak “nie” to przepraszam. Musisz wiedzieć, że moje serce należy właśnie do takich terenów. Prosty językiem mówiąc jestem cholernym górołazem, który mógłby popierdzielać od rana do nocy. Tak dzień w dzień. Przez tydzień. Z jednym dniem przerwy bo wiadomo, kontuzje i regeneracja.
Oprócz gór kocham również USA. Nie wiem czemu, być może za dużo amerykańskich filmów, które pokazywały zajebiście piękne życie z jeszcze bardziej piękniejszymi terenami. No nie ważne, po prostu tak jest i tyle.
Dowiedziałeś się (albo przypomniałeś sobie) co tak naprawdę kocham, gdzie uwielbiam spędzać czas. W takim razie wyobraź sobie czym jest dla mnie wyjazd jedno z podanych miejsc? Czymś niezwykle ważnym. Czymś zajebiście ważnym. Czymś lepszym niż dobry seks. No chociaż z tym ostatnim to bym mógł polemizować.
Już na początku lutego miałem okazję wybrać się do takiej miejscowości jak Szczyrk. Pierwsze co mi się w oczy rzuciło (oprócz śniegu) to skocznia narciarska. Obiekt na którym odbywają się bardzo ważne wydarzenia, tak ważne że podczas sezonu zimowego oglądamy je w telewizji. Albo w internecie. I to był mój pierwszy punkt. Jednak wybrałem się tam dopiero na drugi dzień. Tak z samego rana. Wstałem o 7.00, ubrałem się, wziąłem słuchawki i poszedłem. Czułem się mega szczęśliwy. Później wróciłem do pokoju, chwila na zrelaksowanie się, chwila na oddech i … wyjście z parą młodą na sesję zdjęciową. W końcu po coś tam przyjechałem.
Moje wyjazdy (w różne miasta Polski czy za granicę) są przede wszystkim połączone z pracą. Naprawdę, bardzo rzadko wyjeżdżam sam od siebie. Jak to mówią, na urlop weekendowy. Dla mnie odpoczynkiem są takie dni. Gdy mam okazję spędzić czas z kochającymi się ludźmi w zajebistym miejscu. W między czasie porobię im zdjęcia. Bajka? Nie mów, że nie.
to będzie inny vlog niż wszystkie
nie zobaczysz mnie w nim
chciałbym abyś poczuł to co ja wtedy czułem
chciałbym abyś doświadczył czegoś niezwykłego
w końcu fotografia taka jest – niezwykła
podróże do miejsc nowych również są niezwykłe
zadaliście mi pytanie: Jak przygotować się do najważniejszego dnia w życiu?
jeżeli miałaby być to sesja zdjęciowa to odpocznij, wyluzuj się
jako fotograf proponuję Ci wyjść, dzień przed sesją na spacer, do kawiarni.
kino, bilard, spa.
w dniu sesji po prostu bądź sobą
takiego Cię wtedy pragnę
czemu sesja to najważniejszy dzień w życiu?
bo to podczas niej zostajemy „sam na sam”
bo to podczas niej para młoda może w końcu skupić się na sobie
bo to podczas niej para młoda ma w głowie tylko i wyłącznie „cieszę się, że jestem tu z Tobą”
nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba
No właśnie. Jak należy przygotować się do tego najważniejszego dnia? Z pewnością, jeżeli chodzi o wesela to nagram o tym podcast, opowiem Ci kilka fajnych rzeczy które z pewnością będą przydatne. Oczywiście mówię tu do Ciebie jako fotografa oraz przyszłej zaobrączkowanej osoby. Ale chwila. Kaweński, przecież Ty kurwa to małżonkiem nie jesteś więc skąd możesz się na tym znać? Odpowiedź jest prosta: wystarczy, że Ty znasz siebie. Ja Ci tylko podpowiem.
Tak jak i przy sesji. Moje przygotowania wyglądają następująco: oglądam, przeglądam i zaglądam. Dosłownie. Oglądam teledyski, filmy. Dzięki temu inspiruję się światłem i emocjami. Przeglądam instagrama i inne media społecznościowe. A nóż może coś ciekawego, inspirującego znajdę. No jeżeli chodzi o zaglądanie to … zaglądam do swojego umysłu czy przypadkiem nic nowego nie wykombinował.
Co Wy macie zrobić aby dobrze się przygotować? Bądźcie sobą, nie stresujcie się. Nie chcę abyście biegali spanikowali. Na zdjęciach chcę “prawdziwych was”. Wyjdź z ukochaną osobą dzień wcześniej do kina, do teatru. Na piwo, bilarda. Coś na pewno wymyślisz.
Wiesz co jeszcze bardziej pomaga w odstresowaniu się? Miejsce w którym czujesz się mega szczęśliwy. Miejsce, które jest dla Ciebie ukojeniem. Jeżeli fizycznie nie możesz tam być, to zamknij oczy. Nałóż słuchawki i wyobraź sobie, że tam jesteś. Jeżeli możesz to sprawę masz załatwioną. Tym bardziej, że bycie w miejscu w którym czujesz się zajebiście, samo Cię napędza. Mnie napędzał Szczyrk.