Miłośnicy zimnych kąpieli spotkali się w Jeleninie, morsy rozpoczęły sezon.

 

Nie będę pisać w kolejności chronologicznej, ponieważ zbytnio nie pamiętam co było drugim artykułem przed kamerą etc. Będzie losowanie, chyba że macie jakiś artykuł o którym chcecie się dowiedzieć więc śmiało możecie pisać.

Najbardziej komentowany artykuł w tym roku? Z tego co pamiętam (nie wliczając jeszcze egzaminu gimnazjalnego, na który z pewnością się wypowiem) to artykuł o Morsach. Zrobić z tematu, który może mało interesować w temat, który obejrzy większe grono widzów.

Dlaczego najbardziej komentowany? Wejdź na stronę portalu i znajdź ten artykuł (ułatwię to Tobie, kliknij w link – http://www.chojna24.pl/2016/10/miosnicy-zimnych-kapieli-spotkali-sie-w.html), poczytaj. W końcu mam swoich hejterów, którzy się przypomnieli.

Temat o morsowaniu to dla mnie temat przyjemny. Tym bardziej, że mogłem poznać ludzi, którzy robią to a przede wszystkim czerpią z tego nieziemską radość.

Pewnego pięknego dnia do naszej redakcji przyszedł człowiek, który chciał to rozgłośnić. Nie było z tym problemu tym bardziej, że z chęcią myśleliśmy o wybraniu się tam z aparatami o kamerą. Pierwszy pomysł od Pawła – “Wejdziesz z nimi do wody”. Wtedy się śmiał. Gdy było coraz bliżej tego wydarzenia a ja mu potwierdzałem, że mam taki zamiar to chyba się lekko zdziwił.

film ze scenami, których nie widzieliście.

Reportaż kręciliśmy w tym samym dniu co RakoTest i Nie bądź żyła, oddaj krew. Więc z jednego wydarzenia kopytkowaliśmy (synonim słowa jechać lub iść itd.) na drugą imprezę. Na miejscu mój kamerzysta powiedział, że jestem nienormalny. Oczywiście, użył innego języka ale ja wolę tego nie pisać. Kto był wówczas moim kamerzystą? Jacek Lasowski, więc kto go zna to wie, że często używa słów niecenzuralnych.

Dlaczego wszedłem do wody? Z myślą, że pójdę na chorobowe. Zdziwiłem się następnego dnia, ponieważ czułem się znacznie lepiej niż przypuszczałem. Zatem zwolnienie chorobowe poszło w zapomnienie.

Jeżeli chcesz wiedzieć, to tak, woda była strasznie zimna. Tym bardziej, że nieraz nawet w lato woda jest dla mnie zimna a co dopiero jesienią.

Materiał miał być luźny, moim zdaniem udało się. Chojna24.pl to nie tylko wypadki ale również artykuły, które od czasu do czasu powinny śmieszyć, dawać uśmiech na twarzy a jednocześnie pokazywać co się dzieje w naszym regionie.

Czy na planie były wpadki? Tak, dwie. Na samym początku gdy weszliśmy na pomost myślałem godzinę czasu co by tu powiedzieć. W sumie, temat o którym można wypowiedzieć się w jednym zdaniu: “Mamy niedzielę, 23 października. Ludzie ten czas poświęcają na pływanie w jeziorze” albo coś w tym stylu. Wstęp nagrywaliśmy dwa razy. Jeszcze żeby tego było mało. Przyjechała moja rodzina. Ogólnie to się ucieszyłem bo chyba niedowieżali, że wejdę do wody … zdziwili się gdy zobaczyli mnie w spodenkach. Więc o co chodzi? O to, że podczas nagrań wstydziłem się cokolwiek powiedzieć do kamery. W sumie nie wiem czemu, bo przecież i tak byłem przygotowany, że będą to oglądać. Jednakże nie zmienia to faktu, że czekałem aż się trochę oddalą i będę mógł działać.

Druga wpadka miała miejsce podczas pierwszego wywiadu. Mianowicie padły nagle baterie w mikrofonie. Trzeba było nagrywać dubla. Jeżeli bujanie kamerą (macie na filmie powyżej) oznaczało, że coś się dzieje – to ja z tego miejsca chciałbym Cię Jacku przeprosić (jeżeli w ogóle to czytasz) bo nie ogarnąłem że coś się dzieje. Przepraszam.

Swoją drogą dziwnie się nagrywa jeszcze raz to samo pytanie. Oczekujesz jakieś ciekawej wypowiedzi z emocjami, dostajesz ją ale okazuje się, że nie ma dźwięku. Trzeba zatem powtórzyć, otrzymujesz więc tą samą odpowiedź i … brak takich emocji jak za pierwszym razem. No chyba, że jesteś świetnym aktorem.

Kończąc, woda zimna, ja … totalnie głupi. Dostałem na głowę czapkę a na nogi odpowiednie skarpety. Czapka miała chronić przed uciekaniem ciepła. Własnie, miała … dopóki nie zamoczyłem się cały razem z głową. Ale i tak było przyjemnie.