Napisanie tekstu, który byłby kontynuacją tego pierwszego, dotyczącego Wyborów Samorządowych trochę mi zajęło. Nie z powodu zbierania myśli i ładnego ułożenia tekstu, bo to mi nigdy nie wychodzi. Bardziej winy należy szukać w moim lenistwie. Po napisaniu pierwszej części, ta druga miała nadejść kilka dni po … pojawia się prawie trzy miesiące później.
Z tego powodu możesz tego nie czytać ale czy rzeczywiście chciałbyś mnie teraz opuścić? Opuścić ten dzień na który tak czekałeś? No raczej że nie, dlatego rozpocznijmy od nowa. Tutaj skupimy się tylko i wyłącznie na rundzie finałowej, czyli dogrywce, która de facto miała miejsce w Chojnie. Na kartach były już tylko dwa nazwiska: Fedorowicz oraz Rawecka. Pani Basia wygrała pięknym wynikiem już w pierwszej turze, jednak aby objąć stanowisko burmistrza należy przekroczyć próg 50%. Tego niestety się nie udało.
Druga tura wyborów wystartowała z dniem czwartego listopada. Pierwsze nasze nagrania odbyły się przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych (teraz to będzie chyba Ponadpodstawówkowych) w Chojnie. Tam swój głos oddawała Pani Barbara Rawecka. Odbyło to się około godziny 11.40, zatem czasu na wyspanie się i przygotowanie było od cholery. Porozmawialiśmy o tym, co zostało przygotowane między pierwszą a drugą turą a przede wszystkim padło pytanie: czy spodziewali się takich wyników sprzed dwóch tygodni.
Przez cały dzień towarzyszył mi mój operator Mateusz oraz fotograf Józek. Czyli ten sam skład, który biegał podczas pierwszej tury. Na rozmowy z kandydatami umawiałem się już dzień wcześniej. Niestety, nie mogłem dodzwonić się do ówczesnego burmistrza, Adama Fedorowicza. Próbę kontaktu podejmowałem również w dniu wyborów jednak nadaremnie. Trudno, w redakcji powiedziano mi żebym odpuścił jednak coś mi mówiło, żebym tego nie robił. Wyruszyliśmy na następne nagrania, tym razem wybraliśmy się do Urzędu Miasta. Tam znajdowała się Gminna Komisja Wyborcza. Szybkie dwa strzały do Amelki Będzak i materiał gotowy. No prawie gotowy. Pozostało jeszcze tylko nagrać moje wejście (te nagrania z panią Rawecką to do osobnego materiału). Wpierw, stanęliśmy przed urzędem. Za moimi plecami piękna złota polska jesień. Na ulicy brak samochodów. Cisza. Pusto. Spokój. Podejmowaliśmy kilka prób. Coś się nagrało ale to “coś” nie było dla mnie satysfakcjonujące. Postanowiłem zatem zmienić miejsce. Przy bloku dziadków, między Centrum Kultury a Kościołem Mariackim. To tam właśnie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Mianowicie, podczas nagrań wjechano na chodnik. Zbytnio się tym nie przeraziłem ani nie byłem wściekły. Później ten materiał opublikowałem na stronie facebook. Niestety jednak, po otrzymaniu groźby wolałem to usunąć. Chociaż nie powiem, był to chyba najlepszy materiał jaki widziała w tym czasie społeczność w Chojnie. Nie spodziewałem się aż tylu reakcji i udostępnień. Szacun.
To właśnie po tym nagraniu zadzwoniłem jeszcze raz do pana Fedorowicza. Postanowiłem dać ostatnią szansę. Odebrał, przeprosił za brak odzewu i oznajmił, że głosować to on już idzie. Trzeba było zatem jechać do Krzymowa. Nagrania odbyły się około godziny 13.40. Wtedy mieliśmy już totalnie wszystko czego pragnęliśmy. No po za spełnieniem obywatelskiego obowiązku czyli trzeba było zagłosować. Zrobiło to się w drodze powrotnej. I jak dwa tygodnie wcześniej, tak i w tym dniu towarzyszył mi portal – ja szedłem głosować a moje poczynanie śledził fotograf (wcześniej wspomniany Józek) oraz operator kamery (Mateusz Szelążek). Później czekał mnie tylko montaż i chwila odpoczynku przed wieczorem, czyli czasem liczenia głosów. Również w tym dniu nasza redakcja postanowiła wejść na internety z dwoma relacjami na żywo: tekstowa, którą ja prowadziłem oraz ta telewizyjna, którą prowadził Paweł.
Pamiętam, jak przez cały dzień musiałem biegać z mikrofonem z którego dawało dymem z pożaru. 31 października doszło do zawalenia się kamienicy w Mieszkowicach. Na imprezę pojechałem z Pawłem. Niestety, żadnemu z nas nie wpadło do głowy aby wyprać gąbkę … jeżeli w ogóle to się pierze. Jednak bardziej zależy mi na wymianie gąbki wraz z kostką. Od dłuższego czasu posługujemy się nowym logiem. To co jest teraz, z pewnością zostawię sobie na pamiątkę, w końcu tyle razem przeszliśmy.
Zeszłoroczne wybory były dla mnie czymś niezwykłym. Od kuchni mogłem zobaczyć jak wygląda zabawa w mediach. Przede wszystkim sam prowadziłem programy co było dla mnie czymś naprawdę bardzo fajnym. W końcu to ja decydowałem jakie informacje podam do mieszkańców Chojny i o czym będziemy rozmawiać z kandydatami. Zadanie może i proste jednak odpowiedzialność co do tego jest naprawdę ogromna. W między czasie tworzyłem również spoty wyborcze. Pierwszy powstał dla Pawła Sławińskiego. Później dla Inicjatywy Samorządowej (czyli dla obecnej już burmistrz pani Barbary Raweckiej). Dla nich były dwa materiały. Zgłosił się również pan Adam Fedorowicz. Wcześniej zaś siedziało się przy projektach plakatów i innych materiałów wyborczych. Ale to już nie tylko dla kandydatów z Chojny. Była też fotografia. Spotkaliśmy się z ludźmi z Inicjatywy Samorządowej, kandydatami do gminy i powiatu i miałem okazję tym razem pobawić się w Marcina Tyszkę. No tak trochę bo moje zdjęcia były zdecydowanie spokojniejsze. Ale sprzęt w rękach zobowiązywał. Było dużo pracy, było męcząco ale przede wszystkim było nieziemsko.
Jeżeli jeszcze nie widziałeś, to zapraszam cię do części pierwszej: Wybory Samorządowe 2018 [cz.1]
Jeżeli natomiast chcesz trochę moich materiałów z portalu to zapraszam w poniższe linki:
Kandydaci na burmistrza Chojny oddali swój głos
Czy okres pięcioletniej kadencji to dobre posunięcie? Kandydaci na stanowisko burmistrza w gminie Chojna komentują
Wyborcza dogrywka. Trwa druga tura głosowania na wójtów i burmistrzów
Trwa liczenie głosów. Kandydaci na burmistrza Chojny podsumowują kampanię
Spoty wyborcze:
Paweł Sławiński
youtube – chojna24.pl
Inicjatywa Samorządowa
youtube – chojna24.pl
youtube [2] – chojna24.pl [2]
Adam Fedorowicz
youtube – chojna24
na zdj. od lewej: Przemysław Kaweński, Barbara Rawecka
Próba nagrania materiału w centrum miasta.
na zdj. od lewej: Przemysław Kaweński, Adam Fedorowicz