Skip to content
kawenski.pl
kawenski.pl

z drugiej strony obiektywu

  • SERWUS!
  • #kawenskifotografia
  • z drugiej strony obiektywu (archiwum)
  • FILMY
kawenski.pl

z drugiej strony obiektywu

Motoparalotnie, czyli dżinsy to za mało

Przemek, 23 marca, 2018

Nad scenariuszem zastanawiałem się aż do dnia nagrań. Prawdę powiedziawszy, gdy tylko otrzymałem informację o planach nagrań materiału dla Norberta, otrzymałem od niego podglądowy reportaż jednak … coś mi w nim brakowało.

Tego “cosia” było dużo. Przynajmniej widzę to dzisiaj, porównując oba materiały. Gdy pierwszy raz przejrzałem materiał, który został wysłany mi dwa miesiące temu, wiedziałem, że jest on dla mnie za poważny. Wiedziałem, że muszą stworzyć coś luźniejszego. Jednak nie wiedziałem jak ja mam to zrobić.

Mój operator poszedł na zwolnienie. Zapomniałem o nagraniach, może nie całkowicie aczkolwiek w głowie ustawiłem je sobie w terminie gdy będę miał Mateusza. Poranna poniedziałkowa kawa i wiadomość na Messengerze. Norbert (pisał w niedzielę ale odczytałem następnego dnia z rana): “Siema! Lecimy jutro?”. No i wyrok zapadł. Byłem bez scenariusza i z czarnym scenariuszem – co się stanie w locie, czy przeżyję. Oglądając filmiki z kamer sportowych ludzi, którzy latają na paralotniach zdawałem sobie sprawę, że to może być niebezpieczne.

Moje pierwsze pomysły były przesunięcie tego na inne dni. Nie udało się, bo najlepsza pogoda na latanie to właśnie ten dzień. Byłem bez operatora. Musiałem zatem zdać się na siebie i uświadomić sobie, że tematy lifestylowe też mogę tworzyć działając jako “one cameraman”. Przez cały dzień myślałem jedynie o tym locie.

Godzina 16:00. Powoli wydostaję się z redakcji. Pozostało jeszcze podjechać zatankować i po papierosy, które podobno pomogą się rozluźnić … podobno. Na godzinę 17:00 byliśmy umówieni w Żelichowie gdzieś na polu. Dosłownie “gdzieś”, ponieważ najbezpieczniejszy dojazd to tylko samochodem terenowym.

Scenariusz w głowie (tak porządnie) zaczął rodzić się dopiero podczas dnia nagrań oraz tuż zaraz po nim. Był to moment, w którym na dobre sobie uświadomiłem, że niektóre tematy śmiało mogę podejmować lifestylowe i robić to całkowicie samemu.

Po locie stwierdziłem kilka faktów: kocham tę pracę, ponieważ mogę doświadczyć nowych, zajebistych rzeczy oraz tego, że następnym razem w dżinsach nie ma co lecieć. Strasznie wiało zimnym wiatrem po nogach, dlatego też w niektórych częściach nagrania (które realizowane było po locie) się telepałem.

Montaż i nagranie głosu lektorskiego nastąpiło drugiego dnia. W poniedziałek, po nagraniach, zrzuciłem jedynie rzeczy do biura.

chojna24.pl Chojnachojna24chojna24.pldziennikarstwoMotoparalotniePrzemysław KaweńskireportażTandemy

Nawigacja wpisu

Previous post
Next post

Related Posts

chojna24.pl

Pogrzeb Nadleśniczego śp. Andrzeja Wysockiego

29 listopada, 2017

Muszę zacząć chyba częściej a przede wszystkim szybciej wrzucać wpisy. Po jakimś czasie zapominam, co się działo w dniu nagrań i nie mam o czym pisać, lipa. Dzisiaj przejdziemy do sprawy przykrej, mianowicie pogrzebu. O uroczystości pogrzebowej śp. Łukasza Urbana już pisałem. W ostatnich dniach miałem okazję uczestniczyć również w…

Read More
chojna24.pl

Konkurs – do wygrania film oraz płyta zespołu stronaB

8 listopada, 20178 listopada, 2017

Po premierze telewizyjnej przyszedł czas na to aby film “Zesłanie” ukazał się na płycie DVD. Po co oglądać go na internetach, skoro można tak jak kiedyś. W końcu to co “kiedyś” to fajne. Po za tym pudełko ładnie się prezentuje na półce … przynajmniej będzie, jeżeli oczywiście je zdobędziesz.  Materiał…

Read More
chojna24.pl

to była jedna z najgorętszych stref kibica!

26 października, 2017

Gdy teraz to odtwarzam to widzę przystojnego prezentera, który otrzymał w łapy scenariusz ze zdaniami, które ma się nauczyć i wypowiedzieć przed kamerą. No dobra, może z tym przystojnym przesadziłem ale z tym drugim na pewno nie. Kurde, to wygląda tak bardzo sztucznie. 16-go czerwca roku 2016. Pamiętam jak dziś,…

Read More

Leave a Reply

  • Default Comments
  • Facebook Comments

Comments (2)

  1. Paweł pisze:
    29 marca, 2018 o 8:28 am

    Fajna przygoda, może też się kiedyś skuszę na taki lot? 🙂
    A co do materiału – dobra robota

    Odpowiedz
    1. Przemek pisze:
      29 marca, 2018 o 10:26 am

      Przygoda genialna 🤗❤ nie ma na co czekać (no chyba, że na pogodę) i lecieć ^^
      A co do odpowiedzi “A co do materiału – dobra robota” – dziękuje bardzo pięknie 🐰😘

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

©2023 kawenski.pl | WordPress Theme by SuperbThemes