wywiad z najlepszym napastnikiem w AmpFutbol

Dzisiejszego dnia reprezentanci Polski w Amp Futbol zdobyli na Mistrzostwach Europy brązowy medal. Oglądając transmisję z meczu przypomniałem sobie, że pośród nich biega jeden z najlepszych piłkarzy, nazywany polskim “Messim”. Mowa o Bartku Łastowski, którego miałem okazję jeszcze poznać w liceum.

Wywiad z nim przeprowadziłem na auli szkolnej w Szkołach Salezjańskich w Szczecinie. To była moja szkoła z którą mam wiele wspomnień, które de facto odmieniły tez moje życie. To w końcu tam zacząłem interesować się zdjęciami oraz filmowaniem na YouTube. Zostańmy zatem przy tym drugim.

Mając swój kanał, warto byłoby o niego zadbać wypuszczając co jakiś czas materiał filmowy, przede wszystkim miałem skupić się na coverach. Od dłuższego czasu nic się tam nie pojawiało a ja miałem problemy z ogarnięciem dobrego utworu do publikacji. Bartosz wpadł pewnego razu do mnie do pokoju. Już nawet nie pamiętam po co. Jednak narzucił mi pomysł. Znaczy się, nic się nie odzywał ale wystarczy, że się pokazał. Usiadł obok i wtedy go zapytałem czy byłby chętny na nagranie wywiadu. Długo na zgodę czekać nie musiałem.

Nagranie ruszyło jeszcze tego samego dnia, ściślej mówiąc, tego samego wieczoru. Prawdę mówiąc nie byłem zbytnio na to przygotowany. Wywiadów nie przeprowadzałem a YouTube był jeszcze dla mnie obcy. Nie poruszałem się po nim tak jak dziś. Dużo pomogła mi znajomość z moim gościem. Znam go prywatnie i wówczas wiedziałem o czym mogę z nim porozmawiać oraz w jakim tonie, może być przeprowadzony materiał.

Akcja odbyła się, tak jak wcześniej wspomniałem, na szkolnej auli. Jedna kamera, dwa krzesełka i jakieś tło – to wówczas wystarczyło niewielkiemu twórcy aby nagrać wywiad z najlepszym piłkarzem w Amp Futobl. Patrząc na to z dzisiejszym doświadczeniem, gdybym miał przeprowadzać drugi raz rozmowę z Bartkiem, pewnie wyglądałoby to inaczej. Jednakże, tego pierwszego materiału nie chciałbym się pozbywać. Dzięki niemu, mogę dostrzec ile tak naprawdę się nauczyłem. Przede wszystkim, ten wywiad jest moim początkiem do życia, którego się kompletnie nie spodziewałem.

Rozmowa była nagrywana lustrzanką a dokładniej to Nikonem (jeżeli ktoś chciałby wiedzieć). I tyle mogę napisać o sprzęcie wykorzystanym. Dokładnie. I obrazek i dźwięk … wszystko zbierała puszka z odpowiednim obiektywem. Kurde, nie potrzebowałem kupować jakiś mikrofonów, kilku kamer … Robiłem to dla siebie i pewnie dla kilku osób które pewnie by sobie to obejrzały. Jednak po trzech latach widzę, że się opłacało. Mam genialną pamiątkę. A dla swoich dzieci … przepiękne wspomnienia – tak tatuś rozpoczynał swoją pracę! – ciekawe, kiedy będę mógł coś takiego powiedzieć?

 

Zobacz materiały, które jeszcze nigdzie nie zostały opublikowane!